Currency
Zdradziecka Lolita okazała się niepotrzebna Rosji: Nikt nie chce chodzić na jej koncerty. Zdjęcie
Lolita Milawska, rosyjska piosenkarka z Zakarpacia, która wspierała wojnę terrorystyczną dla krwawych rubli, zarabia te krwawe ruble z wielkim trudem. Koncerty zdrajczyni nie cieszą się dużą popularnością wśród rosyjskiej publiczności - najczęściej artystka musi śpiewać przed w połowie pustą salą.
Piszą o tym media propagandowe. Podają, że popyt na bilety dla piosenkarza pop jest bardzo niski.
Tak więc 14 listopada Milyavskaya ma wystąpić na dużą skalę z okazji swoich 60. urodzin. Fani nie spieszą się z gratulacjami dla gwiazdy z okazji jej rocznicy. Na stronie sprzedaży biletów można zobaczyć, że na niecałe dwa miesiące przed koncertem nawet połowa biletów nie została wyprzedana (wolne miejsca są pokolorowane na zrzucie ekranu).
Wydarzenie odbędzie się w Crocus City Hall, który może pomieścić 7300 osób. Jednak taka liczba osób nie jest gotowa zapłacić od 1500 rubli (450 UAH) do 14 000 rubli (4200 UAH) za piosenki Milyavskiej.
Choć tak naprawdę nikt w Rosji nie chce Ukrainki na sprzedaż, to nie ma ona wyboru - Lolita szybko wyrzekła się Ukrainy. Natychmiast po inwazji na pełną skalę gwiazda próbowała nawet potępić wojnę terrorystyczną w swojej ojczyźnie, ale wkrótce zdała sobie sprawę, że Rosja nie będzie w stanie utrzymać się w ten sposób i zaczęła gloryfikować kraj agresora.
Jest to jednak dość oczywiste, ponieważ Milawska otrzymała zakaz wjazdu na Ukrainę w 2015 roku po jej występach na zaanektowanym Krymie.
A w 2022 roku słuchanie piosenek Lolity zostało prawnie zakazane na Ukrainie. Mieszkanka Mukaczewa poczuła się tym urażona i cynicznie zabrała głos: "Jestem osobą, która przez sześć lat miała zakaz wjazdu do mojej ojczyzny, a tutaj piszą w Internecie, że zdradziłeś swoją ojczyznę. Po pierwsze, moja ojczyzna mnie zdradziła, szczerze mówiąc. Nie pojechałem tam do pracy, mam matkę, która ma 79 lat, córkę... Jeśli moja ojczyzna zdecydowała, że nie jestem tam potrzebny, to nie jestem tam potrzebny".
Wcześniej OBOZREVATEL pisał, że Lolita chwaliła się znajomością z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w propagandowym kanale NTV. Co więcej, współpracowniczka powiedziała, że jest w nim zakochana, ale tylko "jako najlepszy producent".
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!