Currency
Koncert zbiegłego Wynnyka w Polsce jest zagrożony porażką: bilety prawie nie są kupowane, ceny gryzą
Koncert piosenkarza Olega Wynnyka, który uciekł z Ukrainy na początku wojny na pełną skalę, jest zagrożony porażką. Biletów na pierwszy od 2,5 roku występ w Warszawie prawie nikt nie kupuje, ale ceny za miejsca siedzące są nieco kąśliwe.
Najtańsze z nich kosztują 181,69 zł, co w przeliczeniu na hrywny dałoby 1875,27 UAH. Najdroższe, niemal pod samą sceną, kosztowały 4180 hrywien. Zostały one sprzedane w największej liczbie. Szczegóły sprzedaży można znaleźć na oficjalnej stronie sali koncertowej.
W sumie, z 1200 biletów, tylko nieco ponad 150 zostało sprzedanych w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia występu. To zaledwie 12,5% całkowitej liczby potencjalnych uczestników.
Dla przypomnienia, koncert Olega Wynnyka zaplanowany jest na 21 grudnia w Warszawie. Na ten sam dzień zaplanowano jednak rewanż pomiędzy Oleksandrem Usykiem i Tysonem Furym, więc Ukraińcy zachęcani są do wspierania szczerego Ukraińca podczas meczu bokserskiego, a nie słuchania występu "Vovchytsia" na żywo.
Wygląda na to, że artysta bał się przyjechać do Ukrainy i dlatego otrzymał wiele nienawiści od swojej publiczności. Co więcej, szefowa jego konta fanowskiego, Waleria Baron, próbowała promować koncert i nazwała go "wspaniałą wiadomością przed Bożym Narodzeniem".
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!