Currency
"Putin, życzę ci śmierci": Danyłko odpowiedział, jak artyści wpływają na politykę i porównał Serdiuczkę do Chaplina, który był wrogiem Hitlera
Znany ukraiński muzyk i impersonator Andrij Danyłko jest przekonany, że we współczesnych realiach nikt nie może być "poza polityką", a tym bardziej artyści, którzy mają duży wpływ na publiczność. Piosenkarz jest pewien, że jego wypowiedzi przeciwko rosyjskim propagandystom, a także kpiny z dyktatora Putina, denerwują i irytują stronę agresora, a to ma wielką moc.
Aktor porównał Wierkę Serdiuczkę, w której wizerunku występuje, do legendarnego Charliego Chaplina, który kiedyś nakręcił film "Wielki dyktator", będący polityczną satyrą na nazizm, a zwłaszcza na Adolfa Hitlera. Następnie aktor reinkarnował się w Fuhrera i wyśmiewał go, a dziś Serdyuchka, jak podkreślił Danyłko w wywiadzie dla "Present Time", nie boi się śmiać ze współczesnego Fuhrera Putina.
"Przypomnijcie sobie "Wielkiego dyktatora" Charliego Chaplina, kiedy na palcu kręcił kulą ziemską, grając Hitlera. A on był osobistym wrogiem Hitlera, bo z Hitlera się śmiano, więc krzyczę te okrzyki z Serdiuczki: "Putin, żebyś umarł" - podzielił się Danyłko.
Kiedy kremlowscy rzecznicy mówią lub piszą nieprzyjemne rzeczy o Serdiuczce, Danyłko zdaje sobie sprawę, że są to ich żałosne próby odpowiedzi na ostre uwagi ukraińskiego faworyta publicznego na temat wojny, rosyjskiej propagandy i agresji.
"Oczywiście, wpływamy na politykę, bo to irytujące. Zdarza się, że Serdiuczka w niektórych wypowiedziach mówi po koleżeńsku. Powiedzmy, że w czasie wojny, nawet w teledyskach jest apel do rosyjskich propagandystów, którzy byli tak szczęśliwi, gdy nasza trasa została przełożona, po prostu cieszyli się: tutaj, nie przyjedzie, potem umarł, potem gorzał, potem coś innego zakłóciło, potem sobowtór pójdzie. Celowo nakręcają opinię publiczną, żeby ludzie bali się kupować bilety. To naturalne. Z naszej strony powinna być kontrpropaganda, a kiedy krzyczymy "Skabiejewa - suka", jestem szczęśliwy i hala jest zadowolona " - skomentował muzyk.
Danyłko jest przekonany, że strona rosyjska jest dosłownie "zabijana", gdy Ukraińcy, w szczególności osobistości medialne, otwarcie się z nich śmieją, a tym samym ich upokarzają.
"Widziałeś tego Simoniansza w garniturze w Adlerze? O czym my mówimy, oczywiście, i o tym, i wyśmiewamy to, a oni są tym wkurzeni. Kiedy jeszcze jakoś się z nimi sparuje, to nic, ale kiedy się z nich naśmiewa - to jest to, co mówiliśmy na początku o Chaplinie - mały dyktator. Jak można śmiać się z Führera? Ale to ich po prostu zabija, denerwuje, pewnie chcieliby mi odstrzelić łeb, ale..." - podzielił się artysta.
Wcześniej OBOZREVATEL pisał, że w Jurmale na Łotwie odbył się festiwal charytatywny słynnej łotewskiej piosenkarki Laimy Vaikule - Laima Rendezvous, który w tym roku był poświęcony pomocy dotkniętej wojną Ukrainie. Wierka Serdiuczka zaśpiewała na festiwalu "Rasha, Goodbye!".
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!