Jeden z najsłynniejszych raperów na świecie zatrzymany w Miami za wtargnięcie i nietrzeźwość

Słynny amerykański raper Travis Scott został aresztowany na molo w Miami Beach w środku nocy. Według doniesień, policja została wezwana z powodu kłótni pomiędzy gwiazdorem a właścicielami jachtu. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, artysta krzyczał na pijanych ludzi.

Według BBC, Scott został najpierw poproszony o opuszczenie jachtu, co zrobił, "wykrzykując po drodze nieprzyzwoite słowa". Po 5 minutach raper próbował jednak wrócić na pokład, za co został zatrzymany.

Travis zignorował uwagi funkcjonariuszy. Raport stwierdza, że raper stał się "niekontrolowany", przeszkadzając okolicznym mieszkańcom i krzycząc na ludzi.

Nie ukrywał, że pił i pijany zaczął się kłócić na molo. Artysta usprawiedliwiał swoje zachowanie słowami: "To jest Miami".

Prawnik celebryty skomentował już incydent. Powiedział, że Travis Scott został zatrzymany "z powodu nieporozumienia".

"Nie doszło do fizycznej sprzeczki i dziękujemy władzom za współpracę z nami w celu szybkiego i polubownego rozwiązania" - powiedział przedstawiciel rapera.

33-letni Scott uważany jest za jednego z najpopularniejszych raperów na świecie. Był 10 razy nominowany do prestiżowej nagrody Grammy, a także współpracował z wieloma popularnymi artystami.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!