Rozrywka
"Widziałem też historie z Ukrainy. I ja też tam byłem": Hollywoodzki aktor Misha Collins postawił J.D. Vance'a na swoim miejscu po kontrowersjach w Białym Domu
Amerykański aktor Misha Collins zareagował na napięte negocjacje w Białym Domu, podczas których wybuchł publiczny spór pomiędzyWołodymyrem Zełenskim, Donaldem Trumpem i J.D. Vance'em. Gwiazda Supernatural odpowiedziała na zarzut wiceprezydenta USA, że jest rzekomo dobrze zorientowany w wydarzeniach mających miejsce w naszym kraju, ponieważ "widział wszystko w opowieściach". Celebryta zaznaczył, że kilkakrotnie był w Ukrainie i to właśnie podczas tych podróży mógł zdać sobie sprawę z prawdziwych konsekwencji wojny terrorystycznej rozpętanej przez Rosję.
Aktor opublikował film na swojej stronie na Instagramie. Zaznaczył, że będzie nadal wspierał Ukrainę, tak jak robił to od początku inwazji na pełną skalę.
"Ja, podobnie jak wielu innych ludzi, widziałem historie z Ukrainy. Ja też tam byłem i widziałem wszystko na własne oczy" - powiedział gwiazdor.
Misha Collins dodał do filmu kilka archiwalnych nagrań ze swojej podróży do naszego kraju. Nagranie pokazuje aktora stojącego przy oknie, z głośnymi eksplozjami w tle. Według celebryty, tego dnia Rosja zaatakowała Ukrainę około trzeciej nad ranem.
"Widziałem kratery i budynki zniszczone doszczętnie. Całe społeczności obrócone w gruzy przez rosyjskie pociski i bomby, których dziesiątki tysięcy zostały zrzucone w ciągu ostatnich trzech lat. Widziałem ukraińskich żołnierzy, którzy stracili kończyny przez rosyjskie miny. Widziałem osierocone dzieci i pogrążonych w żałobie rodziców. Widziałem niesamowicie zaradnych, zdeterminowanych, niestrudzonych Ukraińców, którzy pomimo przewagi wroga w sile i zasobach, każdego dnia walczą o swój kraj, nie oszczędzając siebie. O wolność i sprawiedliwość. I oczywiście nadal będę stał po stronie Ukrainy" - powiedział hollywoodzki aktor.
Warto zauważyć, że Misha Collins był w Ukrainie dwukrotnie. W 2023 roku gwiazda przyjechała do Kijowa i spotkała się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Wówczas głowa państwa podziękowała aktorowi za dołączenie do zespołu ambasadorów platformy fundraisingowej UNITED24 w obszarze Humanitarian Demining.
Collins powrócił do stolicy Ukrainy w 2024 roku. Najpierw opublikował zdjęcie zrobione na tle zniszczonego sprzętu wojskowego na placu Mychajliwskim, a później odwiedził region Sumy.
28 lutego w Białym Domu doszło do napiętego spotkania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Podczas rozmów obaj przywódcy wdali się w publiczną sprzeczkę, która według ukraińskiego gwaranta wynikła z niewłaściwych wypowiedzi amerykańskich polityków na temat liczby Ukraińców zabitych w wojnie i utraconych terytoriów.
Temat gwarancji bezpieczeństwa również spowodował zaognienie rozmowy. Zełenski zauważył, że Ukraina nie zgodzi się na zawieszenie broni, dopóki nie będzie absolutnych gwarancji, że prezydent Rosji Władimir Putin nie wznowi działań terrorystycznych.
Podczas napiętego spotkania Zełenski zapytał również wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, czy był na Ukrainie, aby powiedzieć mu dokładnie, jakie mamy problemy. Polityk odpowiedział: "Byłem. Widziałem te wszystkie historie".
Jak donosi OBOZ.UA, wypowiedzi amerykańskich mężów stanu wywołały silną reakcję opinii publicznej. Po rozmowach w Białym Domu światowe gwiazdy zabrały się do mediów społecznościowych, aby wyrazić poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego i całego narodu ukraińskiego.
Amerykański program komediowy Saturday Night Live stworzył nawet parodię oficjalnego spotkania. Trafnie wyśmiali zachowanie Trumpa i Vance'a.
Nawiasem mówiąc, naśmiewali się również z polityków podczas rozdania Oscarów. Adam Sandler pojawił się na imprezie w swoim charakterystycznym wyglądzie - bluzie i sportowych spodenkach - co natychmiast zostało porównane do stylu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który podczas wojny preferuje utylitarne ubrania nawet podczas oficjalnych spotkań.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!