Currency
Złote Globy 2024. Gwiazda Oppenheimera Cillian Murphy z czerwoną szminką na nosie zaimponował publiczności szczerym przemówieniem
Podczas jednej z najbardziej honorowych nagród filmowych roku, Złotych Globów 2024, gwiazda Oppenheimera Cillian Murphy zaimponował publiczności czerwoną szminką na nosie i emocjonalnym przemówieniem, co zwykle nie jest typowe dla aktora. Natychmiast po ogłoszeniu nagrody żona Cilliana, Yvonne McGuinness, pocałowała gwiazdę i zostawiła ślad szczęścia na jego nosie.
Próbowała zetrzeć szminkę z jego twarzy, ale Murphy i tak musiał odebrać nagrodę z czerwonym nosem, pisze Express. Gwiazdor "Peaky Blinders" nie wstydził się nowego wizerunku, a nawet żartobliwie rozpoczął swoje przemówienie od pytania na ten temat: "Pierwsze pytanie: czy mam szminkę na całym nosie?".
Po tym, jak publiczność potwierdziła nowy "makijaż" aktora, zdecydował, że nie planuje go zetrzeć. Następnie fani udostępnili tę sytuację w mediach społecznościowych i serdecznie śmiali się z Murphy'ego. Wielu porównywało go do standardów swojego idealnego chłopaka, podczas gdy inni po prostu cieszyli się z osiągnięć swojego ulubionego aktora. Jeden z fanów zauważył również jego szczęśliwy uśmiech. "Powinien częściej wygrywać, bo to najlepsza rzecz, jaką widziałem, gdy się śmieje i uśmiecha. W przeciwnym razie jest to Cillian, którego znam" - napisał internauta X, udostępniając wybór filmów z tradycyjnie smutnym aktorem.
To przemówienie zrobiło wrażenie na fanach Cilliana Murphy'ego, ponieważ od ponad sześciu miesięcy Internet rozpowszechnia opinię, że aktor jest raczej cichy, powściągliwy i nieco samolubny. Jednak podczas ceremonii wręczenia nagród gwiazdor obalił opinię publiczności na swój temat i udowodnił, że jest bardzo lojalny i charyzmatyczny. Murphy jest aktorem od ponad 20 lat i przez ten czas powstrzymywał się od publicznych wystąpień i przemówień, a memy o Killianie wciąż krążą w sieci jako o człowieku, który "chce tylko wrócić do domu".
Podczas swojego przemówienia Murphy pochwalił reżysera Oppenheimera, Christophera Nolana. "Zdałem sobie sprawę, że był inny, kiedy po raz pierwszy znalazłem się na planie Christophera Nolana. Po poziomie rygoru, skupienia, zaangażowania i całkowitym braku możliwości zmiany aktorów mogłem stwierdzić, że jestem w rękach wizjonerskiego reżysera i mistrza".
Murphy podziękował również aktorom, którzy zagrali z nim w filmie: "Jedną z najpiękniejszych i najbardziej wrażliwych rzeczy w aktorstwie jest to, że tak naprawdę nie można tego robić samemu. Mieliśmy niesamowitą obsadę w tym filmie. To była magia, a niektórzy z nich są tu dzisiaj. Emily Blunt, Robert Downey Jr, Matt Damon, Gary Oldman. Dziękuję za znoszenie mnie i zatrzymanie mnie w tym filmie".
Publiczność była pod wielkim wrażeniem występu, ponieważ spodziewała się, że Killian będzie tradycyjnie powściągliwy, powie jedno zdanie i odejdzie. W rzeczywistości stało się odwrotnie. Nie wiadomo, czy wpływ na aktora miała interakcja z Robertem Downeyem Jr, który spędził dużo czasu z Murphym podczas ceremonii wręczenia nagród, czy też sytuacja ze szminką na nosie sprawiła, że gwiazdor pokazał swoją charyzmę.
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, film "Oppenheimer" zdobył najwięcej nagród, zajmując pierwsze miejsce na rozdaniu Złotych Globów, choć większość zakładów postawiono na "Barbie".
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!