Currency
Czy Rosjanka celowo znalazła się w kadrze? Uczestniczka konkursu Miss Europy z Ukrainy skomentowała prowokacyjne wideo ze zwyciężczynią, Rozą Gadijewą. Na wyłączność
Skandal wokół wyborów Miss Europy nie słabnie. Reprezentantka Białorusi, Iryna Maksymowycz, która w stanie silnego upojenia oczerniała Ukrainę i nasz kraj w ogóle, opublikowała prowokacyjne wideo. Reprezentantka Ukrainy Milena Melnyczuk tańczy w nim beztrosko z Rosjanką Rosą Gadijewą, która wygrała konkurs. Ponadto Białorusinka zamieściła szereg zdjęć ukraińskich i rosyjskich kobiet stojących lub siedzących obok siebie.
Melnyczuk, która powiedziała, że przeszła przez prawdziwe "piekło" na Miss Europy, skomentowała skandaliczne wideo swojej byłej rywalki z Witebska. Twierdziła, że "Rosjanka włamała się do kamery, rzekomo z zamiarem nakręcenia prowokacyjnego materiału". Milena skomentowała to ukraińskiemu blogerowi Bohdanowi Bespałowowi w wywiadzie dla OBOZ.UA.
Ponadto Ukrainka zapewniła, że nagranie opublikowane przez Białorusinkę było mocno przybliżone, a w rzeczywistości rzekomo tańczyła ze wszystkimi dziewczynami, a nie tylko z Rosjanką.
"To duże zbliżenie i jest wiele dziewczyn. Rosjanka wtargnęła w kadr, gdy mnie filmowali, ale nie widać tego i nie widać, jak wychodzę z kadru i mówię jej, żeby się do mnie nie zbliżała. Po tym filmie agresywnie powiedziałam jej, żeby więcej tego nie robiła, bo to nie jest normalne i celowo mnie wrabia" - skomentowała Milena.
Tymczasem Iryna Maksymowycz starała się udowodnić, że Ukrainka na Miss Europy najwięcej komunikowała się z nią, a także z Rosą Gadijewą. Według Białorusinki, reprezentantka Rosji rzekomo robiła zdjęcia dla Mileny.
"W konkursie jest wiele zdjęć, na których dziewczyna siedziała obok Rosy. To piękne zdjęcie z flagą Ukrainy zostało zrobione przez Rosę, ponieważ nie sądziła, że po finale do jej ogrodu wleci kamień" - powiedziała Białorusinka.
Melnyczuk obaliła te informacje, nazywając je kłamstwem i przedstawiła dowody. Modelka pokazała zrzuty ekranu swojej korespondencji z fotografem z Libanu, które pokazały, że zdjęcia z flagą zostały zrobione przez nią, a nie Rosjankę.
Jak wcześniej informował OBOZ.UA:
- Podczas wyborów Miss Europy 2024 w Libanie Milena Melnyczuk "przeszła przez piekło" zarówno ze strony przedstawicieli Rosji i Białorusi, jak i samych organizatorów. Była nienawidzona za udział w konkursie, grożono jej i nazywano nazistką.
- Uczestniczka z Białorusi, Iyna Maksymowycz, będąc pod wpływem alkoholu pozwoliła sobie na obrażanie nie tylko swojej konkurentki, ale i całej Ukrainy. Później twierdziła, że "broniła się" i ponownie obraziła Ukrainkę.
- Milena Melnyczuk powiedziała, że Białorusinka nazwała ją "głupim dzieckiem" i zrobiła histeryczną scenę w finale.
- W międzyczasie Melnichuk ujawniła, ile kosztował ją wyjazd na Miss Europy. Zapewniła, że na wszystko wydała wyłącznie własne pieniądze.
Tylko sprawdzone informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!