English
русский
Українська

Osoba

Michael Jackson

Michael Jackson

3 artykułów
Kontakty
Krótka biografia

Michael Joseph Jackson urodził się 29 sierpnia 1958 roku w Gary w stanie Indiana. Głowa licznej rodziny, Joe, był całkiem niezłym gitarzystą bluesowym i wszystkie dzieci zawdzięczały mu swoje talenty muzyczne. Już w wieku sześciu lat Michael pięknie śpiewał i tańczył.

"Moja matka zwróciła uwagę na to, że Michael był inny od urodzenia - pisze w swojej książce La Toya, siostra Michaela. - Wcześnie zaczął chodzić i mówić i był nadzwyczaj zwinny. Jego matka nigdy nie chwaliła się dziećmi, ale dla Michaela zrobiła wyjątek: "Nie powiem, że jest cudownym dzieckiem, ale jest w nim coś wyjątkowego".

Michael był kłębkiem energii, miał promienne spojrzenie i psotny uśmiech. Nigdy nie rządził innymi, ale był urodzonym podżegaczem.

Każdego ranka przed szkołą dzieci z sąsiedztwa zbierały się przed naszym domem i czekały, aż Michael ogłosi, w jaką grę wszyscy dzisiaj grają. Wszystko kręciło się wokół Michaela, a w swoim małym świecie już wtedy był celebrytą.

Już wtedy Michael miał jasne pojęcie, na czym polega show i prezentacja. Kiedy robiliśmy zdjęcia, on, sześcioletni maluch, rozkazywał swoim cienkim głosem: "OK Jackie, ty będziesz tam, a Germaine będzie obok ciebie!". Żaden szczegół nie umknął jego uwadze. Matka zawsze kazała mu wybierać kostiumy na scenę. Fioletowy garnitur czy czarne spodnie z białą koszulą? Najmłodszy z całej piątki wybierał: "Ten!" - i zawsze miał rację. Temperamentnie i z godnością Michał, jako jedyny z nas, bronił się przed ojcem...

...Około 1965 roku bracia, pod nazwą Five Jacksons, wzięli udział w konkursie talentów zorganizowanym przez Roosevelt High School za rogiem naszego domu. Wciąż widzę ich tańczących i śpiewających na scenie do melodii modnego wówczas hitu "My girl". Cała nasza rodzina była zaskoczona i zachwycona, gdy bracia wygrali konkurs, w którym byli młodsi od wszystkich innych uczestników...

Publiczność w emocjach rzucała w stronę chłopców pieniądze. Ci schowali je, ale potem musieli je oddać Józefowi. Z uzyskanego dochodu Joseph rozdawał pieniądze na kieszonkowe. Jackie, Tito, Germaine i Marlon szybko wydawali swoje pieniądze lub je chowali. Michael zainwestował swoją część w słodycze, które sprzedawał dzieciom z sąsiedztwa. Jego matka często zauważała, że nawet w dziecięcych zabawach i działaniach pokazywał, że jest dorosły. Dzięki swojemu "sklepowi ze słodyczami" przynosił radość innym dzieciom i jednocześnie zarabiał pieniądze.

Przez następne trzy lata chłopcy występowali pięć razy w nocy. W ich repertuarze znalazły się piosenki z parady przebojów, takie jak "Who Loves You" czy "Tobacco Way". Zazwyczaj koncerty odbywały się blisko domu, ale czasami grali w Phoenix, Kansas City, Waszyngtonie i Filadelfii. A moja matka, Randy, Jennet i ja machaliśmy im na pożegnanie. Ona i mój ojciec ładowali torby z jedzeniem do samochodu, gdy wyjeżdżali na kolejny koncert. Czasem płakałem, bo zaczynałem tęsknić za domem, gdy się z nimi żegnałem.

W 1970 roku w wytwórni Motown Michael nagrał swoją pierwszą solową balladę "Got to Be There", która znalazła się na szczycie list przebojów nie tylko w USA, ale i w Europie. W 1972 roku wydał swój pierwszy singiel "Ben" do muzyki amerykańskiego kompozytora W. Scharfa, a uaktualniony "Rockin Robin" również znalazł się na szczycie amerykańskich list przebojów.

Michael od razu zwrócił uwagę swoją niesamowitą techniką taneczną. Publiczność odniosła wrażenie, że jest to człowiek bez kości, który jednocześnie potrafi poruszać się w różnych kierunkach.

Solowa kariera Michaela szybko nabierała rozpędu, ale do 1976 roku nadal występował z braćmi. Przełomowym rokiem dla Jacksona był 1978, kiedy to powstał film "The Wizard", będący swoistą wariacją na temat fabuły "Czarnoksiężnika z krainy Oz" Bauma. To właśnie wtedy Michael poznał producenta i kompozytora Quincy Jonesa. Efektem ich wspólnej pracy był pierwszy album Jacksona, Down from the Wall (1979), który sprzedał się w 19 milionach egzemplarzy. Cztery jego przeboje dotarły do pierwszej dziesiątki, a jeden z singli zdobył nagrodę Grammy.

Następnym albumem Jacksona był Thriller (1982). "Z 'Thrillerem' udowodnił, że muzyka może pokonać uprzedzenia" - pisze La Toya Jackson. - Kiedyś powiedział: "Zamierzam sprawić, by ludzie na całym świecie uznali mnie i powiedzieli: 'Kocham Michaela Jacksona i jego muzykę, a jaki kolor ma jego skóra, to nie ma znaczenia'.

Z niezwykłymi teledyskami "Billie Jean" i "Hit it!", przełamał niewidzialną barierę, która oddzielała kolorowych muzyków od amerykańskiego świata teledysków. Utorował drogę całemu pokoleniu zdolnych czarnych wykonawców do wejścia w rodzący się gatunek teledysków.

Biografowie uznali wykonanie przez Michaela utworu "Billie Jean" na koncercie z okazji 25-lecia Motown Records za przełomowe wydarzenie w historii muzyki. W swojej czarnej, złotej, haftowanej kurtce (którą kiedyś kupiłem dla mojej matki), Michael tańczył na scenie do napisanego przez siebie "Moonwalk" i zachwycił publiczność w sposób nieopisany. Wrócił do domu w nocy w stanie euforii - bombardował nas opowieściami, a one same tryskały z niego: kto co powiedział na koncercie, kto z kim się zderzył i kto komu czepiał się włosów. Szczególnie szczegółowo relacjonowano słowny pojedynek Diany Ross i Mary Wilson".

Dwie piosenki z "Thrillera" znalazły się na szczycie najbardziej reprezentatywnych list przebojów. Do pierwszej dziesiątki dotarło pięć piosenek: "Thriller", "When I Start Something", "Human Soul", "Pretty Boy" i kolaboracja Paula McCartneya "My Girlfriend".

"Thriller" pobił wszystkie dotychczasowe rekordy w liczbie sprzedanych egzemplarzy i do dziś utrzymuje się na prowadzeniu. Do przełomu wieków album sprzedał się w 46 milionach egzemplarzy; zdobył siedem nagród Grammy. Zawierał mnóstwo hitów, z których każdy wsparty był teledyskiem, przesuwając granice gatunku. Teledyski, które pokazywały jego niezwykłe umiejętności nie tylko jako piosenkarza, ale także jako tancerza, przyniosły mu bezprecedensową popularność i stworzyły zupełnie nowy poziom percepcji - wydawał się jakąś magiczną istotą, nie mającą nic wspólnego z przyziemnością otaczającego go życia.

Jackson utrzymuje cały sztab zajmujący się wymyślaniem jego sztuczek; wiele z nich wymyślił również sam. Wszystko to wymaga wysokiego stopnia wyposażenia technicznego. Mówi się, że na jeden tylko koncert Jacksona zużywa się trzy funty pirotechniki, trzy lasery i 225 ścieżek dźwiękowych. W służbie transportowej pracuje 160 osób, a przy okazji więcej. W czasie trasy jest 57 ciężarówek przewożących sprzęt. Dodatkowo do występów zaangażowany jest specjalny balet, muzycy i inscenizatorzy. Piosenkarz cieszy się coraz większą popularnością, a media coraz bardziej interesują się jego życiem prywatnym. W gazetach i magazynach przedstawiano go jako wieczne dziecko otoczone zabawkami i zwierzakami, całkowicie odizolowane od prawdziwego życia. Ten sztucznie wykreowany wizerunek został wzmocniony, gdy Michael wydał album oparty na filmie science-fiction S. Spielberga E.T. (1982).

Od 1983 roku Michael był sponsorowany przez Pepsi-Colę. Wsparcie to przyczyniło się w dużej mierze do tego, że w 1984 roku koncerty z udziałem popularnego piosenkarza sprzedały rekordową liczbę biletów w historii muzyki pop. Michael staje się niemal niedostępną supergwiazdą, a zainteresowanie jego osobą stale rośnie. W 1985 roku piosenkarz wydaje swój "afrykański" singiel "We are the World", który natychmiast stał się międzynarodowym hitem.

W tym czasie jego fortuna była już tak wielka, że nie wahał się przekazać firmie muzycznej ATV 47,5 mln dolarów za płyty Johna Lennona i Paula McCartneya.

W 1987 roku Jackson nagrał album "Bad", który sprzedał się w 22 milionach egzemplarzy. Kolejny, "Dangerous", ukazał się w 1992 roku, najdłużej trwający 76 minut. Tutaj piosenkarz próbował zmienić swój styl i śpiewać w techno-popowych rytmach.

W 1994 roku Jackson poślubił córkę króla rock'n'rolla Elvisa Presleya, Lizę Marię. Liza-Maria zapewniała, że lubiła Michaela od czasu, gdy po raz pierwszy zobaczyła go na koncercie Jackson Five. Sędzia Hugo Alvarez, który zarejestrował małżeństwo, powiedział o pani Presley co następuje: "Nie możecie sobie wyobrazić, jak na niego patrzyła. Nie można sobie wyobrazić miłości w jej oczach, długiej i nigdy niekończącej się".

Wiele osób skłonnych jest myśleć o tym małżeństwie jako o jednym z chwytów reklamowych znanego piosenkarza, który chce w ten sposób podnieść swoją popularność. Tak czy inaczej, małżeństwo okazało się nieudane i rozpadło się po dwóch latach.

Bardziej udane było drugie małżeństwo Michaela. Pod koniec 1996 roku Jackson wszedł w nowe małżeństwo z Debbie Rowe. Przez następne dwa lata, para miała dwoje dzieci, syna Prince Michael Jackson Jr i córkę Paris Michael Catherine Jackson. Jednak pod koniec 1999 roku, małżeństwo Michaela i Debbie rozpadło się. W 2001 roku Jackson został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame, a we wrześniu świętował swoje trzydzieste urodziny, występując ponownie z członkami Jackson Five.

W 1996 roku Jackson wydał swój kolejny album, History; sprzedał się on w 14 milionach egzemplarzy. Pewnie mogłoby być więcej, gdyby nie głośny skandal: Jackson został oskarżony o uwodzenie nastolatek. Sam piosenkarz kategorycznie wszystkiemu zaprzeczył, a dla podtrzymania zainteresowania jego twórczością wydał kilka milionów na nakręcenie klipów promocyjnych i teledysku do albumu.

Dziś Jackson prawie zawsze pojawia się publicznie w kapeluszu. Lekarze zmienili piosenkarzowi kolor skóry i teraz cierpi on na bielactwo, chorobę, która zżera pigmenty w jego ciele i wpływa na jego wygląd. Brytyjscy eksperci medyczni z Uniwersytetu Bradford mają nadzieję, że uda się powstrzymać pojawianie się białych plam na skórze Jacksona. Znaleźli lekarstwo, które pomoże Michaelowi Jacksonowi zatrzymać rozwój choroby. Mimo licznych operacji "wybielających", gwiazda pop nie chce zamienić się w albinosa i zamierza pokonać chorobę za pomocą nowego leku.

W lipcu 2002 roku gazety donosiły o proteście Jacksona przeciwko dyskryminacji czarnoskórych wykonawców przez wytwórnie płytowe. Kierowników tych firm nazwał "rasistami" i "diabłami".

"Pokolenia czarnych muzyków były manipulowane przez rekiny showbiznesu" - powiedział Jackson na konferencji prasowej.

Piosenkarz przytoczył jako przykład historię swojej ostatniej płyty, Invisible - nagranej i dystrybuowanej przez korporację Sony. Sprzedała się ona w 28 tygodniach w ilości 2 milionów egzemplarzy, według wersji Jacksona, ponieważ firma nie wywiązała się ze swoich zobowiązań reklamowych, za co winę ponosił szef korporacji T. Mottola ze swoim uprzedzeniem do mniejszości etnicznych.

A może sprawa jest prostsza? W każdym razie przedstawiciele Sony uważają inaczej: "Jeśli ktoś ponosi winę za niepowodzenie płyty, to jest to sam Jackson".

Tak, z każdym rokiem coraz trudniej jest Jacksonowi potwierdzić swój tytuł światowej supergwiazdy.

pokaż więcej